Opowieści, legendy, historie

Legenda o Białej

„Było to dawno temu, jeszcze w czasach pogańskich. Nad Krzną mieszkał wielki rycerz, a jego żona była piękna kobietą. Ludzie nazywali ją Białą Panią. Lecz zaczęły napływać informacje, że banda się pojawiła w okolicy. Wszyscy myśleli o najgorszym. Postanowiła więc urządzić zasadzkę, aby bandyci już ludu nie nękali. Najdzielniejsi wojownicy poszli i zapadli w gęstwinie leśnej. Lud się nie cierpliwił i czekał na wojów. Po ośmiu dniach usłyszano odgłosy powracających wojowników. Wracali i śpiewali pieśni o wielkim zwycięstwie, lecz pamiętali o wielkim poległym w tej bitwie knel waleczny. Biała Pani ujrzała już zmarłego i zimnego i padła bez ducha na ziemię. Leżąca Pani dzieciątko zaczęła rodzić. Urodziła je co prawda, ale sama na drugi dzień zmarła. Śpieszno jej było pewnie do męża swojego. Dziecko pani nazwali Białką a była piękna i miła. Wielki rycerz przyjechał i poślubił piękną Panią i postanowił przebudować miasto, które ludzie nazwali Białą Podlaską.”

Źródło:  onet.pl

+++++++++++++++

„W mieście opowiadano następujące legendy...”
Źródło: Księga Białej Podlaskiej, Sefer Biala Podlaska, M. J. Feigenbaum, Tel Aviv, 1961

Błotnista dzielnica
przez F. Golda 

„Wszyscy w Białej wiedzieli, gdzie znajdowały się ziemne chaty. Oficjalnie ulicę tę nazywano Francuską, gdyż teren ten należał do Francuza i nie był terenem miejskim. Żydzi nie mogli tam kupować działek (na mocy starego rosyjskiego prawa). W rezultacie Francuz wydzierżawił kawałki ziemi na 99 lat. Mieszkało tam około 40–50 rodzin.

„Wieżowce” w Bialej znajdowały się w chatach ziemnych, w stylu japońskim – głębokich, bo wkopanych w ziemię i od tego wzięła się nazwa chat ziemnych.

Większość błota znajdowała się w glinianych chatach. Stało się tak z dwóch powodów:
1.kiedy rosyjscy inżynierowie budowali trakt do Brześcia, zapomnieli zbudować kanał biegnący przy drodze utwardzonej, który odprowadzałby wodę deszczową do rzeki.
2.bo tam mieszkali woźnicy i dorożkarze, a ulica prowadziła do dworu. Gdy wozy wjeżdżały do wody, błoto stawało się szersze i głębsze.

W Białej żartowano, że teren ten należy do Francuza, bo Napoleon, uciekając z Rosji, przybył do Białej do tych „szałasów ziemnych”, wiosną, gdy błota było pełno. Francuzi nie mogli wówczas wyjechać, a Rosjanie nie mogli tam wejść. I tym sposobem pozostało to terytorium francuskim.”

Źródło: Księga Białej Podlaskiej, Sefer Biala Podlaska, M. J. Feigenbaum, Tel Aviv, 1961

++++++++

przez F. Golda i Gedalyahu Bravermana

"Że Napoleon odwiedził synagogę w Białej podczas marszu na Rosję”

++++++++

Synagoga
przez M. Y. Feignbauma

Nawet najstarsi mieszkańcy Białej nie wiedzieli szczegółowo, jak doszło do powstania synagogi. Według przyjętej opowieści zbudował ją książę Radziwiłł. Wydaje się prawdopodobne, że pomagał materiałami budowlanymi, a nawet pieniędzmi. Starsi ludzie pamiętali jedynie, że zanim się urodzili malował ją chrześcijański artysta-malarz Tzishewski (Strzeszewski ?). Dlaczego pracę w świętym miejscu żydowskim powierzono rękom chrześcijanina, skoro byli dostępni żydowscy malarze czy budowniczowie? Czy to możliwe, że żydowscy budowniczowie nie mieli odpowiednich kwalifikacji?...”

++++++++

0 Komentarze

Prześlij komentarz

Dodaj komentarz (0)